Będę tęsknił. Nie tylko za dziećmi ale za Tajlandią. Nie spodziewałem się, że aż tak sie zżyłem i zadomowilem na Phuket.
Czego będzie brakować najbardziej? Dziś
prowadzę ostatnią wycieczkę na skalę Bonda przed kilkumiesięczną
przerwą. Od jutra moje zadania na Phuket przejmie na czas do
października Gosia.
Patrzę z rozrzewnieniem na wszechobecny
brąz liści. Drzewa wysuszone wyjątkowo suchym kwartałem w tym roku
wydają się być uschnięte. Za kilka dni spadnie deszcz i zieleń
eksploduje na nowo. Bedzie brakowało mi ulewnych deszczy i
odswierzajacego powietrza po gwałtownych burzach.
Myśle, co zabrać na Bali? Muszę kupić
kurtkę na trekkingi na wulkan Batur na którym będę częstym gościem.
Chyba powinienem też kupić aparat. Zdjęcia z telefonu to jednak nie to a
pewno moje posty bedą ciekawe zwłaszcza dla Łukasza, Michała, ojca i
mamy, która nie daje się przekonać do Facebooka.
W zeszłym tygodniu, niedługo po
przeprowadzce Gosi z dziećmi do nowego domu zrobiliśmy w ramach
parapetówki ognisko. Dom jest duży a przylegający ogród dostarczył sporo
gałęzi. Dzieci buszują w gaju bananowym i szaleją na rowerach po
górkach. Przyległe osiedle zamieszkują młodzi ludzie trenujący tajski
boks. Jest tam dużo ringów, siłowni, obiektów sportowych i ludzi, którzy
wieczorem piją raczej szejk bananowy niż piwo. Mam nadzieje że
Łukaszowi się spodoba, zwłaszcza że czeka na niego własny pokój na
parterze z wyjściem na taras i ogród.
Zmieniliśmy knajpkę, w której jemy podczas wycieczki na Bonda. Dziś był świetny wybór - moja ulubioną zupę Tom Yum - pikantny rosół z krewetek z trawą cytrynowa, krewetki w panierce, smażone kalmary, kurczak w curry, omlet. Fajnie bo chciało mi się dobrego tajskiego akcentu kulinarnego. A jutro przyłącze się
do wycieczki Kultura i Obyczaje chociaż na masaż i kultową kolację na
Tajskim Grillu w Phuket Town. Rano pojadę jeszcze odebrać międzynarodowe
prawo jazdy (mam nadzieje ze uda się załatwić po wielu dniach
buddyjskich i narodowych świat kiedy urzędy były zamknięte). Pojadę z
Julkiem do szkoły i przygotuje go na rozpoczęcie roku szkolnego. Za
tydzień zaczyna.
Trzeba się pakować :-)
Super, że też zacząłeś bloggerować ;) Będę częstym gościem :)
OdpowiedzUsuńCałuski, Lukas