poniedziałek, 9 maja 2016

Moja Tajlandia

Będę tęsknił. Nie tylko za dziećmi ale za Tajlandią. Nie spodziewałem się, że aż tak sie zżyłem i zadomowilem na Phuket. 




Czego będzie brakować najbardziej? Dziś prowadzę ostatnią wycieczkę na skalę Bonda przed kilkumiesięczną przerwą. Od jutra moje zadania na Phuket przejmie na czas do października Gosia. 




Patrzę z rozrzewnieniem na wszechobecny brąz liści. Drzewa wysuszone wyjątkowo suchym kwartałem w tym roku wydają się być uschnięte. Za kilka dni spadnie deszcz i zieleń eksploduje na nowo. Bedzie brakowało mi ulewnych deszczy i odswierzajacego powietrza po gwałtownych burzach. 



Myśle, co zabrać na Bali? Muszę kupić kurtkę na trekkingi na wulkan Batur na którym będę częstym gościem. Chyba powinienem też kupić aparat. Zdjęcia z telefonu to jednak nie to a pewno moje posty bedą ciekawe zwłaszcza dla Łukasza, Michała, ojca i mamy, która nie daje się przekonać do Facebooka. 

W zeszłym tygodniu, niedługo po przeprowadzce Gosi z dziećmi do nowego domu zrobiliśmy w ramach parapetówki ognisko. Dom jest duży a przylegający ogród dostarczył sporo gałęzi. Dzieci buszują w gaju bananowym i szaleją na rowerach po górkach. Przyległe osiedle zamieszkują młodzi ludzie trenujący tajski boks. Jest tam dużo ringów, siłowni, obiektów sportowych i ludzi, którzy wieczorem piją raczej szejk bananowy niż piwo. Mam nadzieje że Łukaszowi się spodoba, zwłaszcza że czeka na niego własny pokój na parterze z wyjściem na taras i ogród. 


Zmieniliśmy knajpkę, w której jemy podczas wycieczki na Bonda. Dziś był świetny wybór - moja ulubioną zupę Tom Yum - pikantny rosół z krewetek z trawą cytrynowa, krewetki w panierce, smażone kalmary, kurczak w curry, omlet. Fajnie bo chciało mi się dobrego tajskiego akcentu kulinarnego. A jutro przyłącze się do wycieczki Kultura i Obyczaje chociaż na masaż i kultową kolację na Tajskim Grillu w Phuket Town. Rano pojadę jeszcze odebrać międzynarodowe prawo jazdy (mam nadzieje ze uda się załatwić po wielu dniach buddyjskich i narodowych świat kiedy urzędy były zamknięte). Pojadę z Julkiem do szkoły i przygotuje go na rozpoczęcie roku szkolnego. Za tydzień zaczyna.

Trzeba się pakować :-)

1 komentarz:

  1. Super, że też zacząłeś bloggerować ;) Będę częstym gościem :)

    Całuski, Lukas

    OdpowiedzUsuń